Jednak dopiero chwila wytchnienia
(tak.. ostatnio towar deficytowy) z kalkulatorem w ręce dała mi
pełniejszy obraz sprawy.
Wczoraj kupiłem pudło Finów
rozpoczynając tym przygodę z nową armią. Krok ten wydaje się
zwieńczać już długi okres przygody z nowym hobby..
Chwilą... jaki długi okres?..
I tutaj dotarło do mnie -
Bolt żyje raptem 2-3 miesiące.
Faktowi temu jednak wydaje się
zaprzeczać półka, która ugina się od modeli Brytyjczyków.
Dlatego siadłem z kalkulatorem w ręce
i zrobiłem zestawienie liczb.. po którym doznałem szoku:
Moja Armia SM (zbierana szmat czasu)
kosztowałaby mnie w sklepie:
5500 zł co stanowi równowartość ok
4800 pkt (czyli 2,5x duża armia turniejowa)
.. solidne liczby..
A teraz BOLT:
Armia Polaków (na codexie Brytyjskim) kupowana w sklepie
(+ zamienniki typu lledo) ma wartość:
810 zł co stanowi 3500 pkt (czyli 3,5x
duża armia turniejowa)
Co w przeliczeniu na turniejowe armie w
moim przypadku daje wynik:
WH40k by GW ok 2200 zl
BOLT ACTION ok 230 zł
Jak do tego porówna się obecną
grywalność obu systemów to zbliżamy się do nieskończoności.
Dla opornych jeszcze zestawienie
punktowo-złotówkowe.
W WH 40K za punkt armijny płacimy 1,14
W BOLT za punkt armijny płacimy 0,23
Co biorąc pod uwagę wymiar wielkości
turniejowych armii daje znów 1,14 do 0,12.. znów RZĄD WIELKOŚCI.
Takie moje luźnie przemyślenia :)
Kamil... pominąłeś jeszcze jeden ważny (dla mnie) rząd wielkości. Chodzi mi o fluff... GW sprzedaje swój fluff drogo, w limitowanych edycjach, o nierównej jakości (chodzi mi o prozę black library). Tutaj, w BA fluff jest tani jak książka pod halą targową, prawdziwy jak opowieści dziadka powstańca, emocjonujący jak filmy wojenne z dzieciństwa... Tego nie da się przeliczyć prostymi złociszami :) Bolt uczy bawiąc i bawi ucząc.
OdpowiedzUsuńJa od siebie dodam że na głowę Bolt bije inne systemy - 4 miesiące, a mam ogromną armię którą szybko można było skompletować :) Uzbieranie porównywalnych rozmiarów (do rozgrywki) armii do battla trwało znacznie, znacznie dłużej.
OdpowiedzUsuń