Zainspirowany komentarzem Piotra (z którym nota bene się
zgadzam w pełni)
Podzielę się pewnym doświadczeniem:
Brodaty Gomez wpada
do sklepu hobbystycznego i zauważa że jego dużo młodszy kolega
lepi ludki do Bolta.
Podchodzi bliżej i zawisnąwszy nad młodzieńcem (którego wiek
stanowi w przybliżeniu 1/3 jego wiosen - słowem jak z dobrego
thrillera) stwierdza z uśmiechem:
- Cześć młody! czyżbyś
też grał Bolta?
Młody odwraca się i stanowczo, z
uśmiechem, dopowiada:
- Zasadniczo to temat ten rozpocząłem w
czerwcu, tylko nie było czasu go dokończyć. Teraz postanowiłem
podejść do tego poważniej.
Chwilką milczenia i mierzenia się
wzrokiem i Jakub pyta:
- A ty miszczu, czym grasz w Bolta?
Gomez
nabiera powietrza przyjmuje bojowa dumną postawę( rozświetlają się
jupitery, tłum szaleje) i jak z karabinu wystrzeliwuje.
- Gram na
codexie Brytyjczyków, a konkretnie 1 Dywizja Pancerna gen. Maczka!
Duma go rozpiera i czeka na reakcje oponenta.
Młody się
uśmiecha i dalej z stoickim spokojem:
- A! Czarne Diabły?! Fajnie, też lubię historię tej formacji w WWII :)
Gasną
światła, cichną oklaski a z Gomeza spada całe powietrze.. Kurczy
się i oczy mu wychodzą z orbit. Stało się! Młody człowiek znów
go zaskakuje, swoją wiedzą historyczną :).
Naprawdę przyjemne uczucie :) Jedyna rysa to świadomość że
wiedza ta nie pochodzi ze szkoły..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz