Podczas Poligonu moje jednostki reprezentują oddziały Waffen
SS oraz Wermachtu biorące udział w obronie Pomorza Zachodniego (niem. Pommern) wiosną 1945 roku.
Ramy czasowe: marzec-kwiecień 1945 r.
Miejsce: Altdamm (obecnie Dąbie – przedmieścia Szczecina),
Schillersdorf (obecnie Moczydły k. Kołbaskowa, oraz Schönwerder (obecnie Ziemomyśl).
Wybrane jednostki biorące udział w w/w walkach:
- 28
Ochotnicza Dywizja Grenadierów Pancernych SS (1. walońska) ”Wallonien”
- 10 Pułk Pancerny SS Dywizji ”Frundsberg”
-281 Dywizja Piechoty Wermachtu
-600 Batalion Strzelców Spadochronowych SS
- 10 Pułk Pancerny SS Dywizji ”Frundsberg”
-281 Dywizja Piechoty Wermachtu
-600 Batalion Strzelców Spadochronowych SS
Z racji braku odpowiedniego selektora w podręczniku armii
Niemiec (brak selektora walk na linii Odry), za odpowiedni uznałem selektor
opisujący Operację Frühlingserwachen (z niem. Wiosenne Przebudzenie) - podobny
skład jednostek – głównie Waffen SS, taki sam okres trwania, oraz miejsce –
Front Wschodni.
Po fiasku Operacji Sonnenwende (z
niem. Przesilenie dnia z nocą) oddziały walońskie zostały przegrupowane i
oddelegowane do obrony przedmieść Szczecina, a po wycofaniu się za linię Odry
do wyprowadzania kontrataków na wojska sowieckie które wylądowały po zachodniej
stronie rzeki. W Altdamm ściśle współpracowali z 10 Pułkiem Pancernym z Dywizji SS
”Frundsberg”, a w późniejszym okresie z mocno przetrzebioną 281 Dywizją Piechoty.
Z 28 Dywizji ”Wallonien” został
wydzielony oddział Kampfgruppe ”Derriks”, który to do końca wojny pozostawał w bardzo
dobrej zdolności bojowej. Po utraceniu podczas Operacji Sonnenwende oddziału
Kampfgruppe ”Capelle”, oddział Sturmbannfurhera SS Henri Derriksa (nazwy
Kampfgruppe pochodziły od nazwisk dowódców) był najlepiej wyposażonym i
posiadającym najlepsze morale oddziałem walońskim. Henri Derriks był Walończykiem, belgijskim
oficerem z wojny obronnej który wstąpił do Legionu Walońskiego prosto z Oflagu. Wielka ofiarność podczas walk na Pomorzu Zachodnim była ceniona przez
niemieckich dowódców, a Walończycy byli wysyłani na najcięższe odcinki frontu wschodniego. W w/w
bojach Ochotnicza Dywizja ”Wallonien” łącznie straciła ok. 50% i tak skromnych
przed rozpoczęciem walk stanów wyjściowych. Warto podkreślić że podczas walk na
Pomorzu Walończycy współdziałali z 27 Ochotniczą Dywizją Grenadierów Pancernych
SS (1 flamandzka) "Langemarck" – pomimo dość sporych różnic w
postrzeganiu funkcjonowania państwa belgijskiego. W końcowych okresie walk
wielu Flamandów walczyło w pododdziałach Dywizji ”Wallonien”.
Po zakończeniu walk na linii Odry pozostałości Dywizji wycofywały się na
zachód, by uniknąć sowieckiej niewoli – a co bardziej prawdopodobne –
natychmiastowego rozstrzelania. 3 maja 1945 roku 400 ochotników poddało się
wojskom amerykańskim w okolicach Lubeck. Reszta Dywizji po przebraniu się w
ubrania cywilne i wyposażeniu się w otrzymane uprzednio od swojego dowódcy Leona Degrelle karty
robotników przymusowych rozproszyła się.
Dla Walończyków wojna została
zakończona. Wielu z nich trafiło do belgijskich więzień oskarżonych o kolaborację. Niektórym udało się uciec w różne miejsca Świata, a jeszcze
innym wstąpić do francuskiej Legii Cudzoziemskiej (kilku poległo w Indochinach
w 1954 roku podczas walk z komunistami pod Dien Bien Phu (jako ciekawostka -
ramię w ramię z legionistami z Polski – również weteranami II Wojny Światowej).
10 Dywizja Pancerna SS
"Frundsberg" podczas walk pod Szczecinem była już mocno osłabiona.
Walończyków wspierało jedynie kilka sprawnych czołgów – była to jedynie część
Dywizji. W walkach z nawałą Armii Czerwonej utracono praktycznie cały ciężki
sprzęt. Dywizja została wycofana, a następnie przerzucona pod Budziszyn, gdzie
walczyła przeciwko 2 Armii LWP. Następnie Dywizja została rozbita przez
sowietów w rejonie Saksonii w maju 1945 roku. W w/w Dywizji walczył noblista pochodzący
z Gdańska – zmarły niedawno Gunter Grass.
281 Dywizja Piechoty Wermachtu była
świeżo odtworzonym oddziałem, (Dywizja została rozbita w połowie 1944 roku) w jej skład wchodzili młodzi poborowi pochodzący z
Pomorza. Jej wartość bojowa była dość ciężka do określenia w początkowej fazie
walk. Niestety młodzi rekruci dowodzeni przez doświadczonych żołnierzy nie
zdali tego ważnego egzaminu. Dywizja (chociaż jak pozostałe dywizje opisane
powyżej dywizją była tylko z nazwy) do końca broniła linii Odry, i na początku
maja 1945 roku jej niedobitki zostały wzięte do niewoli przez sowietów.
600 Batalion Strzelców
Spadochronowych SS początkowo był jednostką ochotniczą, z czasem stał się
jednostką karną - stan uzupełniano żołnierzami, którzy dopuścili się przewinień
regulaminowych. Trochę jak Parszywa Trzynastka. Walczyli na froncie wschodnim,
zachodnim i na Bałkanach. Jednostka ta przeprowadziła nieudany zamach na Titę w
Jugosławii (Operacja Rösselsprung). Brali udział w
akcjach dywersyjnych podczas Ofensywy w Ardenach. Podczas Operacji Sonnenwende
osłaniali południowe skrzydło Dywizji ”Wallonien”. A po jej fiasku oddział ten
osłaniał odwrót jednostek za Odrę. Ponieśli wtedy ciężkie straty. Niedobitki
poddały się w maju 1945 roku Amerykanom w Hagenow.
Desperacka obrona ważnego węzła drogowego (Altdamm) a
następnie linii Odry przez w/w oddziały skończyły się fiaskiem. Pomimo
wielkiego poświęcenia i ogromu przelanej krwii wojna dla Niemiec była już
przegrana, a jej wszyscy sojusznicy byli na straconej pozycji. Armia Czerwona skupiła się
na szturmowaniu Berlina co pozwoliło Walończykom na wycofanie się i poddanie
się wojskom amerykańskim. Tego szczęścia nie miała ani 281 Dywizja, ani 10
Dywizja SS.
Rozpoczynając
grę w Bolt Action postanowiłem ‘odtworzyć’ - grać ochotniczą jednostką Waffen
SS. Mój wybór padł nieprzypadkowo na 28 Dywizję ”Wallonien”. Jednostki
ochotnicze SS które walczyły podczas wojny były bardzo ciekawymi oddziałami. Na
38 Dywizji SS 20 składało się z ochotników. W ich skład wchodzili nie tylko żołnierze
z krajów w których prowadzono nabór (Wallonien i Lengermarck – Belgia –
odpowiednio Walończycy i Flamandowie, Nederland – Holandia, Nordland – Dania,
Norwegia, Szwecja, Finlandia), lecz również: Luksemburczycy, Estończycy,
Łotysze, Francuzi, Szwajcarzy, Węgrzy, Hiszpanie i Rumuni. W okresie
najprężniejszego rozwoju Waffen SS (grudzień 1944 r.) w skład wchodziło 38
dywizji (niektóre nie w pełni skompletowane), około 15 brygad i mnóstwo
mniejszych jednostek, w których służyło aż 950 tys. żołnierzy, z czego Niemcy stanowili niewiele ponad jedną trzecią (nie licząc
Volksdeutschów). Niech to uświadomi czytającym jak dużym procentem w Waffen SS
byli zagraniczni ochotnicy którzy dali się zwerbować z różnych powodów. Od
chęci walki z bolszewizmem, po możliwość przeżycia przygody, lub ucieczkę przed
lokalnym wymiarem sprawiedliwości.
Oto dwie wersje rozpisek:
Wszystkie modele malował Krzysztof 'Skaven' Żelazko.
W swojej małej pracy
wykorzystałem informację zawarte w książkach:
1.
Ostatnia
krew na Pomorzu, Tomasz Borowski
2.
Zagraniczne
formacje SS, Chris Bishop
3.
SS,
Chris McNabb
To się nazywa hobby przez duże H. Dzięki Sevi za pokazanie nam po raz kolejny co to znaczy podchodzić do sprawy z prawdziwym zaangażowaniem. A z swojej strony dodatkowe podziękowania za ten kawałek historii która mogłem w tak przyjemny sposób poznać :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Przy okazji każdego większego eventu postaram się pisać jakieś małe wprowadzenie historyczne, następnym razem może zmienię front na zachód ;)
OdpowiedzUsuń